poniedziałek, 23 maja 2011


;D twoje ciało to poezja ;) wielbienie go to nie herezja.

Mruczysz do uszka słodkie rzeczy mi.

A po nocach twój dotyk mi się śni. ;*

----------------------------------------------------


;d właśnie to wymyślam dziewczyno piękna.

Mam nadzieje ze nie jesteś temu niechętna.

Bo gdy dotyk twój na sobie czuje.

Wrzy tli się we mnie i gotuje. ;**

----------------------------------------------------


Ja również w rzece uczuć się rozmywam.

W daleka podroż miłości odpływam.

Wiec wejdź tu ze mną nie utoniesz.

W uścisku moich ramion się pochłoniesz. ;D ;*


Cos nowego

Napisać do niej przypadkiem mu się zachciało niby nudy niby słabością zawiało ale już się działo.

Oni na gorze o tym wiedzieli i ta znajomość do przodu popchnęli.

Ona zaczęła otwierać swe oczy i widzieć jak w jej kierunku miłość kroczy.

Jemu się zdało ze już to widział ale tego obrotu zdarzeń nie przewidział.

Tak się do siebie nawzajem uśmiechali w myślach ze sobą uczucia wymieniali.

Jednak niestety daleko od siebie mieszkali.

Cali w nadziei na przyszłość żyli bez siebie Nikim by byli.

To uczucie tak szybko ich złączyło w to co potem się zdarzyło wielu z was do dziś by nie uwierzyło.

Dochodziło lato było całkiem gorąco.

Spoglądali w kalendarz coraz bardziej wyczekująco.

Mijały dni za dniami godziny za godzinami. A oni jak sami byli tak razem stali.

Bo miłość ich silna na tyle była ze mimo odległości nigdy się nie rozmyła.

Czekali cierpliwie na siebie tygodniami.

Wymieniali nawzajem ciepłymi uśmieszkami.

Uczucia rosły wraz z temperatura. A oni wciąż nad nimi pracują.

To be continued...

Zle dni

Pociekła mi po policzku łza,
Ciężka melancholia wciąż trwa.
Czy da się jakoś ustrzec tego zła,
Które wielu sposobów się nie ima.

Sa takie ciężkie często dni ,
Gdy ziomek o życiu kmini .
Myśli gdzie popełnił błąd,
Skąd przyszedł ten trąd.

Trąd którego pozbyć się nie może,
Nie ważne jak ciężko orze.
Napaja się tym wielkim smutkiem,
Brak czucia jest tego skutkiem.

Często sięga przy tym po butelkę,
Zamyka w niej głęboko te rozterkę.
Tylko po co to komu wszystko ,
Myślisz ze monopol będzie zawsze blisko?

Skończ człowieku nie zamykaj się w sobie,
Możesz przez to ranić bliska ci osobę.
Wiec zastanów się czy jest w tym jakiś sens,
To jak nakurwiając głowa w kredens.

Weź wstań podnieś w gore głowę,
Rozejrzyj się znajdź oczy owe.
Ona za ich pomocą pomoże ci,
I rozpromieni te ciemne dni.

Skończ użalać się nad sobą,
Chcesz by inni cierpieli z tobą?
Powiesz teraz ze łatwo mi mówić,
A tobie łatwo życia sens gubić.

Wiec weź się za siebie człowieku,
Nie ma na to prostszego leku.
Jak wziać się i do przodu isc,
Mimo ze życie sprzedało na twarz ci liść.