wtorek, 31 stycznia 2012

życie

Bo gdy idę swojego życia droga
Z każdym krokiem odkrywam coś
skręcam nie pytając czy dobra odnoga
nie pytam czy idzie ze mną ktoś

Pokonam ziemie i setki problemów
Nie oglądając się za siebie
przeszedłem już tysiące kilometrów
nie zapominając o żadnej glebie

Nie nie zwątpiłem wciąż w siebie
I nie mam żadnego takiego zamiaru
nie myślałem czy skończę w niebie
czy w otoczeniu piekielnego żaru

przede mną wciąż droga długa
jestem zaledwie w jej środku
wiem ze moje serce nie sluga
i pragnie tej ktorej powie ,,kotku,,

Bo bez milosci tych przygod i zdarzen
nie znajde spelnienia bo wiem że
Zycie jest puste bez ludzkich marzen
do których spełnienia przecież dążę

Im dalej jestem tym bardziej obdarte
podeszwy w butach mam mówiąc żartem
lecz oczy wciąż szerzej rozwarte
pytające: człowiek jest aniołem czy czartem?

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Mam ochote napisac dla Ciebie pare slow ale wiem,
ze nie oddadza one moich z toba snow.

czwartek, 5 stycznia 2012

Nie zyj przeszloscia..

Bo wtedy gdy patrzyłaś na mnie pewnej nocy.
A ja z troska obserwowałem Twoje zaniepokojone oczy
Nie byłaś pewna czy ty na pewno tego chcesz
a ja nie naciskałem bo Cie Kocham i ty o tym wiesz.

Tyle w twoich oczach strachu tej nocy widziałem
Balas się, lecz czułaś ze ranić zamiaru nie miałem
Pozostały w tobie jednak stare wspomnienia
Te dni pełne smutku płaczu i cierpienia

Nie chciałaś tego przeżywać znów, poraz kolejny
Balas się czy nie będę taki sam, następny
Jednak od kiedy mnie poznałaś, coraz bardziej
Coraz bardziej zaryzykować chciałaś

Nie wiem czy pojecie miałaś o tym jakie
W mojej głowie myśli pojawiały się różnorakie
Balem się być może bardziej niż ty
Ze się rozmyślisz i stracimy siebie ja i ty

Dawnych Lat wspomnienia, te złe dni pełne cierpienia
Czy to miało by zepsuć nam życie i na przyszłość marzenia
Czy chciałabyś to stracić? szanse na coś wielkiego
Przez kogoś, kto nie docenił daru jak ty pięknego

niedziela, 1 stycznia 2012

Tego pragne

Bo gdy ja poznałem pewnego dnia cie
coś zmieniło gruntownie życie me
pośród ciemnych jak noc myśli
znalazły się te piękne słoneczne dni

Wystarczyła jedna krotka z tobą chwila
byłaś blisko taka ciepła, słodka i mila
wystarczyło tylko tyle by w mojego życia pyle
zabłysło i pojawiły się wokół piękne chwile

Miałem nadzieje ze się nie mylę wcale
Ze gdy płomień miłości mocniej podpale
To jeszcze bliżej siebie się znajdziemy
Spojrzysz mi w oczy głęboko i porostu Będziemy MY

It sucks..

Kiedy Wszystko wokół ci się wali
Kiedy każda chwila w sercu pali
Ból ten niesamowity wokół ciebie
A mogło być jak w niebie...

Rozpoczynasz dzień, słonce świeci wszędzie jasno
ale jakoś tak ci we własnej skórze inaczej, ciasno
Czujesz jak od środka coś rozrywa dziś ciebie
masz nadzieje, kiedy to się skończy pytasz siebie.

To wszystko ta dnia rutyna zmieniło dziś się
teraz to dla ciebie jedna wielka rozkmina
Tak leci minuta za minuta godziny tez
i jedyne co tracisz to czas, ale o tym wiesz

Minął dzień i nadszedł szybko wieczór
próbujesz spać myślom na przekór
Nie pozwolą ci dziś zasnąć
Prędzej w rozpaczy zechcą cie zatrzasnąć

Zmęczone powieki Bija się z myślami
Zostaliście tutaj sami
ty i myśli na jednym polu walki
musisz to rozwiązać to nie całki

Istne pole bitwy w twojej głowie
Z Lewej flanki wspomnienie o osobie
z prawej nadchodzi Cierpień kawaleria
A na wprost twoich błędów artyleria

Boisz stanąć się im na przeciw
Tak jak bałeś się zebrać kiedyś na sprzeciw
Wtedy zjebałeś wiec czemu znów chcesz to zrobić
Czy ty człowieku próbujesz sam się dobić?